W południowej części kraju leży kanton Gryzonia. Szwajcarom kojarzy się przede wszystkim z dobrą kuchnią. Jej najsłynniejszym specjałem jest Binden Fleish, suszony na wolnym powietrzu, nacierany sola udziec wołowy, przysmak znany od ponad tysiąca lat. Pełny aromat i smak szynka daje po pokrojeniu na cieniutkie plasterki. Najlepiej smakuje podawana na pełnoziarnistym chlebie posmarowanym masłem. Szwajcarzy uwielbiają też słodycze, zresztą szwajcarskie czekolady kocha cały świat. Zapewne ze względu na wyśmienite mleko, z którego powstaje mleko od najszczęśliwszych krów pod słońcem jak przekonuje reklama Milki. Alpejskie mleko służy także do wyrobu serów, pierwszego sierpnia w dniu święta narodowego serowarzy otwierają swoje zakłady dla zwiedzających.
W temperaturze 40 stopni Celsjusza mleko zakwasza się, z substancji płynnej czyli serwatki wyodrębnia się tak zwany skrzep. Za pomocą prasy serowar wyciska z młodego sera resztki wody. Najważniejszy i najbardziej newralgiczny etap to leżakowanie. O jakości sera zadecyduje czas i warunki w jakich będzie dojrzewać. Receptury niektórych gatunków są niewyobrażalnie stare. Słynny Emeltaler wyrabia się już od ponad 2 tysięcy lat. W dolinie widach dach stolicy Gryzonii Kur. W powszechnej opinii uchodzi za najstarsze miasto Szwajcarii. Pierwsza osada powstała tu już zapewne 5 tysięcy lat temu, tędy bowiem biegł jedyny szlak handlowy Renu. W 5 wieku Kur stało się siedzibą biskupstwa. W 14 wieku władza kościelna zaczęła słabnąć na rzecz szwedzkich związków, które w 1863 roku zjednoczone pod nazwą Graler Bund przyłączyło się do konfederacji.